Zamek Dybowski
Czwartek, 9 czerwca 2011 | dodano:01.07.2011Kategoria 0 - 30
Km: | 18.46 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 18.46 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
pętelka stawki, podgórz, mała nieszawka
Środa, 8 czerwca 2011 | dodano:08.06.2011Kategoria 0 - 30
Km: | 21.56 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:53 | km/h: | 24.41 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
Wądzyń - Toruń czyli przypalanie gorącym żelazem
Niedziela, 5 czerwca 2011 | dodano:05.06.2011
Km: | 74.09 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:28 | km/h: | 21.37 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 33.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
sz.p.
Biesy k. Olsztyna - Grunwald - Wadzyń
Sobota, 4 czerwca 2011 | dodano:05.06.2011Kategoria >100
Km: | 149.03 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 06:47 | km/h: | 21.97 |
Pr. maks.: | 55.20 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
Pobudka 5.50 w sobotę, pora masakryczna, jednak świadomość czekającej na nas przygody dodawała wiatru w żagle. Uzbrojeni w full professional sakwowy eqipment ruszyliśmy osobówką z Torunia do Olsztyna. Jako, że plan km był na ten dzień bardzo ambitny, postanowiliśmy wysiąść na 2 stacje przed Olsztynem (Biesal) i pomknąć do celu nr 1 - Grunwaldu, w którym jak dotąd nigdy nie byłem.
Trzeba przyznać, że Jagiełło miał piękne widoczki na pole bitwy:
Po wygranej bitwie pod Grunwaldem ruszyliśmy w polssonowy fetysz - górki. A konkretnie górę Dylewską - 312 m npm. Podjazd całkiem konkretny i widoczki miodzio, kilkadziesiąt km we wszystkich kierunkach. Na szczycie dostrzegalnia przecipożarowa, na którą niestety betonowy strażak Sam nie chciał nas wpuścić :/
Dalej pomknęliśmy (dosłownie, dłuższymi momentami nawet 30-35 km/h) na Lubawę i Nowe Miasto Lubawskie. Warto nadmienić, że drogi wojewódzkie w tych rejonach są fenomenalnej jakości i o bardzo niewielkim natężeniu ruchu, zupełnie bez tirów. W NML mały popas na Orlenie i ruszyliśmy w dalszą podróż do Wądzynia. W lesie przed Zbicznem strzeliła dętka (po raz pierwszy odkręcałem koło w Specu !!! :D). Biorąc pod uwagę jazdę z pełnymi sakwami bardzo szybka zmiana dętki - 25 minut i dalej w drogę. Niestety te 25 minut wystarczyło na spory ubytek krwi na rzecz lokalnych komarzyc ;)
Do malowniczego ośrodka wypoczynkowego w Wądzyniu dotarliśmy ok. 18stej. Tam czekał już na nas rozpalony grill, kiełbaski, udka i wszelkie inne pyszności :) Cudowna kąpiel w bardzo ciepłym jeziorku, gra w siatkę i tenisa - aż dziwne, że mieliśmy na to siłę po 149 km na bajku :) Szybkie rozstawienie namiotów i padliśmy jak muchy ok. północy, a nasi znajomi - leszcze - wrócili do Torunia, ze względu na to, że cytuję ("nie ma jak się umyć i zdjąć makijażu" - LOL :P).
Trasa:
Trzeba przyznać, że Jagiełło miał piękne widoczki na pole bitwy:
Po wygranej bitwie pod Grunwaldem ruszyliśmy w polssonowy fetysz - górki. A konkretnie górę Dylewską - 312 m npm. Podjazd całkiem konkretny i widoczki miodzio, kilkadziesiąt km we wszystkich kierunkach. Na szczycie dostrzegalnia przecipożarowa, na którą niestety betonowy strażak Sam nie chciał nas wpuścić :/
Dalej pomknęliśmy (dosłownie, dłuższymi momentami nawet 30-35 km/h) na Lubawę i Nowe Miasto Lubawskie. Warto nadmienić, że drogi wojewódzkie w tych rejonach są fenomenalnej jakości i o bardzo niewielkim natężeniu ruchu, zupełnie bez tirów. W NML mały popas na Orlenie i ruszyliśmy w dalszą podróż do Wądzynia. W lesie przed Zbicznem strzeliła dętka (po raz pierwszy odkręcałem koło w Specu !!! :D). Biorąc pod uwagę jazdę z pełnymi sakwami bardzo szybka zmiana dętki - 25 minut i dalej w drogę. Niestety te 25 minut wystarczyło na spory ubytek krwi na rzecz lokalnych komarzyc ;)
Do malowniczego ośrodka wypoczynkowego w Wądzyniu dotarliśmy ok. 18stej. Tam czekał już na nas rozpalony grill, kiełbaski, udka i wszelkie inne pyszności :) Cudowna kąpiel w bardzo ciepłym jeziorku, gra w siatkę i tenisa - aż dziwne, że mieliśmy na to siłę po 149 km na bajku :) Szybkie rozstawienie namiotów i padliśmy jak muchy ok. północy, a nasi znajomi - leszcze - wrócili do Torunia, ze względu na to, że cytuję ("nie ma jak się umyć i zdjąć makijażu" - LOL :P).
Trasa:
klasik petelka lubicz & zlotoria
Czwartek, 2 czerwca 2011 | dodano:02.06.2011Kategoria 30 - 50
Km: | 30.12 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:11 | km/h: | 25.45 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
kalibracja licznika
cudowna pogoda na rower, ciepło i rześko jednocześnie!
cudowna pogoda na rower, ciepło i rześko jednocześnie!
expressowa wizyta w serwisie
Środa, 1 czerwca 2011 | dodano:01.06.2011Kategoria 0 - 30
Km: | 5.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:14 | km/h: | 21.99 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
wizyta w serwisie - okazało się, że to "pykanie" spodowowane było najprawdopodobniej ziarenkiem piasku w skręconej tylnej kasecie :)
dzięki dla Kolumba za expressową akcję!
dzięki dla Kolumba za expressową akcję!
majowe ostatki - nieoficjalny rekord avs
Wtorek, 31 maja 2011 | dodano:31.05.2011Kategoria 0 - 30
Km: | 20.67 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 26.96 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 24.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
avs: 26,96 km/h (rekord nieoficjalny - licznik nieskalibrowany po zmianie opony na mniejszą z przodu, a także zbyt krótki dystans)
najlepszy maj ever: 721 km
najlepszy maj ever: 721 km
Włocławek
Sobota, 28 maja 2011 | dodano:28.05.2011Kategoria >100
Km: | 112.58 | Km teren: | 25.00 | Czas: | 05:01 | km/h: | 22.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
Z chudym 8.15 zbiórka koło CC i świetnym tempem do Włocławka przez poligon, Ciechocinek, Nieszawe. Mały postój na tamie, rundka po podwłocławskich lasach, obiad w maku i pociągiem do Torunia. We Włocławku był avs 23,2 poźniej trochę zleciał przez liczne światła i zatrzymywanki.
Piękna pogoda, świetnie się kręci na nowym sprzęcie, przednie koło spisuje się bardzo dobrze, szybsze rozpędzanie i łątwiejsze utrzymywanie prędkości. Tylko jedna rzecz wkurwia straszliwie - łańcuch niemal ciągle delikatnie "stuka" przy nacisku na pedały. Może to kwestia aby się rozciągnał, ułożył? Nie wiem, jak się nie uspokoi przez 200-300 km to konieczna interwecja w serwisie. Nienawidze jak rower nie jest bezszelestny ;) - pozdrowienia dla małego :)
Piękna pogoda, świetnie się kręci na nowym sprzęcie, przednie koło spisuje się bardzo dobrze, szybsze rozpędzanie i łątwiejsze utrzymywanie prędkości. Tylko jedna rzecz wkurwia straszliwie - łańcuch niemal ciągle delikatnie "stuka" przy nacisku na pedały. Może to kwestia aby się rozciągnał, ułożył? Nie wiem, jak się nie uspokoi przez 200-300 km to konieczna interwecja w serwisie. Nienawidze jak rower nie jest bezszelestny ;) - pozdrowienia dla małego :)
po remoncie
Piątek, 27 maja 2011 | dodano:27.05.2011Kategoria 0 - 30
Km: | 13.06 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:36 | km/h: | 21.77 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
Po raz pierwszy od 2 lat poważny wydatek na wymianę części, poszło 250 zł na:
Opona przód: CST 1.75 C-1446
Korba: Shimano Alivio
Łańcuch: CN HG40
Kaseta: Altus CS HG20-7
Klocki hamulcowe: komplet 4 szt.
+ wymiana
Pierwsze wrażenie po przejażdżce -> zero drgań na kierownicy na asfalcie! Super! A także sprawniejsze przyspieszanie.
Opona przód: CST 1.75 C-1446
Korba: Shimano Alivio
Łańcuch: CN HG40
Kaseta: Altus CS HG20-7
Klocki hamulcowe: komplet 4 szt.
+ wymiana
Pierwsze wrażenie po przejażdżce -> zero drgań na kierownicy na asfalcie! Super! A także sprawniejsze przyspieszanie.
25,10 km/h -> 2nd AVS ever !! :)
Wtorek, 24 maja 2011 | dodano:24.05.2011Kategoria 50 - 100
Km: | 53.96 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 25.10 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
Torun - Lubicz - Lazyn - Obrowo - Osiek - Torun
W Osieku miałem 26.6, jednak później wiatr zamiast się uspokoić (jak to zwykle bywa pod wieczór), zaczął napier..... jak szalony (9m/s wmordewind wg ICM).
W Osieku miałem 26.6, jednak później wiatr zamiast się uspokoić (jak to zwykle bywa pod wieczór), zaczął napier..... jak szalony (9m/s wmordewind wg ICM).