Dzień może nie słoneczny, ale całkiem znośny - ciepło 8 stopni, niewielki wiatr z zachodu i bez opadów.

Po raz pierwszy udało się dojechać na Barbarkę z początkującą rowerzystką Anną :)

Korzystając z wiosennej pogody pojechałem wypocić kaca i jednocześnie postarać się wykręcić HR max na szosówce. Niestety wiatr i forma nie sprzyjały dziś takim próbom, zdołałem docisnąć jedynie do HR max 177. Myślę, że znacznie skuteczniej uda mi się ustalić prawdziwy HR max podczas próby biegowej - 10 minut rozgrzewki i co 2-3 minuty zwiększanie tempa o 30 sec/km. Ciekawe czy uda się zrobić 189, jakie wynikałoby z mojego wieku.

56% in HR zone

Pokaż trasę GPS

Po ciężkiej nocce spędzonej na długą i wyczerpującą rozgrywkę w coś a'la Eurobiznes miałem

pewne wątpliwości co do mojej formy. Ale całkiem niezła pogoda - poza mżawką - pozwoliła na

fajną wycieczkę po okolicy z Olkiem, po zaprojektowanej przez niego trasie. Szczególnie ciekawy był

dla mnie fragment między Kamionkami a Gronowem oraz między Pruską Łąką a Młyńcem. Okazuje się,

że są tam bardzo fajne, mini-pagórkowate okolice, a drogi całkiem nieźle utwardzone.

Olo na wybrzeżu ;) nowego zbiornika przeciwpożarowego w lasach łysomickich:

Tętniąca życiem plaża w Kamionkach, pełna plażowiczów korzystających z kąpieli słonecznych:

Jezioro Kamionki:

Sprawdzić w jakim stanie jest obecnie droga, która stała się osią sporu wśród toruńskich rowerzystów. Rowerzyści miejscy chcą ją utwardzać, rowerzyści górscy pozostawić w obecnym charakterze drogi leśnej.

Po dzisiejszej wycieczce mam przejechane 126 km w grudniu co już jest rekordem jeśli chodzi o ostatni miesiąc roku w mojej rowerowej "karierze" :P

Droga na Barbarkę © rock350

Pokaż trasę GPS

Wreszcie konkretna przejażdżka - co prawda słońca nie było, ale nie padało. Dziś po raz kolejny przetestowałem nowe rozwiązanie aby nie marzły mi palce u stóp - zestaw założony dziś na rower to ocieplane skarpetki rowerowe, na to woreczki śniadaniowe :), buty, ocieplacze neopren i na nie jeszcze stare ocieplacze poliestrowe. Przy temperaturze 3-4 stopni spisało się to wszystko całkiem nieźle. Dopiero po ok. 2h godzinach chłód w stopy zaczął być dokuczliwy. Skarpetki oczywiście przez te worki były całe mokre po powrocie, ale sprawdzają się w funkcji powstrzymania wiatru i chłodu. Nowe ocieplacze są bardzo ciasne (mimo, że to rozmiar 42-44), zaś stare to XXL, tak więc świetnie pasują jedne na drugie.

W lesie największą atrakcją dzisiejszego dnia był totalnie zaskakujący sprint 7 sarenek - biegły z niesamowitym wdziękiem i prędkością na oko dobre 20-30 km/h. Niestety nie udało się ich złapać na foto - pamiątką po nich pozostały jedynie ślady na drodze.

Piękna ozdoba płotu w nowym biurowcu na Włocławskiej - drut kolczasty! :) © rock350

Stan szutrówki z Czerniewic do Otłoczyna - idealny! jedynie w kilku miejscach na trasie zamarznięte kałuże © rock350

Ślady po sarnach, których 7 sztuk kilkadziesiąt sekund wcześniej przemknęło kilkanaście metrów przede mną © rock350

Młode brzózki © rock350

Nagrobek przy Drodze Wodeckiej na poligonie - zapewne postawiony aby upamiętnić żołnieża, który zginął podczas manewrów © rock350

Pokaż trasę GPS

W okolicach 14 wybrałem się w okolice mostu, od przechodniów dowiedziałem się, że ma być Tusk za chwilę, co nieco mogło popsuć szyki, jak BOR zablokowałby most, ale okazało się, że parę minut przed 14 można było bez problemu wjechać na most rowerem lub wejść pieszo. Policja jeszcze blokowała ruch samochodowy.

Nawierzchnia ścieżki rowerowej (właściwie chyba ciągu rowerowo-pieszego) biegnąca po wschodniej nitce jest na zjeździe z Lubickiej i całej długości mostu wraz z estakadą po stronie południowej pokryta asfaltem (chropowatym i odrobinę nierównym). Na wysokości Rudackiej zaczyna się bardzo dobry, równy czerwony asfaltowy dywanik, którym można dojechać aż do Łódzkiej.

Podczas pokonywania estakady policja puściła ruch samochodowy z obu stron.

Fotki z mostu - po wejściu w podgląd trasy w Sport Trackerze.

Przejechać się na rowerze po nowym moście i pokibicować 4000 Świętych Mikołajów biegnącym w półmaratonie :)

Pokaż trasę GPS

Test nowych neoprenowych ocieplaczy SPD z Decathlonu. Gdy jeździłem było 0-1 st. i dość silnie wiało. 2 warstwy skarpetek, buty i nowe ocieplacze utrzymały ciepło przez 30-40 minut, później palce zaczęły lekko marznąć. Ale myślę, że na 4-5 stopni i mniejszy wiatr będą spoko, znacznie lepsze niż poprzednie ocieplacze.