Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2007
Dystans całkowity: | 267.00 km (w terenie 95.00 km; 35.58%) |
Czas w ruchu: | 14:47 |
Średnia prędkość: | 18.06 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 38.14 km i 2h 06m |
Więcej statystyk |
Trasa: Torun - Kaszczorek
Sobota, 26 maja 2007 | dodano:26.05.2007Kategoria 50 - 100
Km: | 73.98 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 03:56 | km/h: | 18.81 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Trasa: Torun - Kaszczorek - Zlotoria - Grabowiec - Osiek - Stajenczynki - Włęcz - Nieszawa - Siarzewo - Ciechocinek - Woluszewo - Otloczyn - Brzoza - Torun.
Spontaniczna wycieczka, choc planowana od dawna :) Dzis rano postanowilem skorzystac z pieknej pogody i machnalem trase do Nieszawy i spowrotem. Prawie bezwietrznie, temperatura okolo 25 stopni, sloneczko, jechalem wiec spore odcinki topless :)) Wypite 2,5 litra mineralki...... Do Osieka bardzo ladna srednia 21.8 km/h. Pozniej zaczely sie lasy, piachy, miejscami kilkunastocentymetrowe... i trzeba bylo sie troche namachac. Rowerek po remoncie spisuje sie swietnie! Na przeprawe promowa przybylem o 13.25 wiec jak sie okazalo musialem zrobic sobie przymusowy postoj, bo z prawej strony Wisly prom odplywa 15 min po kazdej pelne godzinie, zas z Nieszawy o kazdej pelnej. Czas zlecial szybko bo ucialem przemila pogawedke z panem z Wawy o lustracji i pieknych urokach Torunia :) Plynie sie jakies 10 minut wiec migiem. Na statek wchodza 4 auta i powiedzmy kilka rowerow oraz kilkanascie osob. Zaplacilem az 1 zl :):):) Z Nieszawy do Ciechocinka w 20 minutek asfaltowka o sredniej jakosci. W Ciechocinku troszke posiedzialem pod tezniami....... ummm ten zapach jodu w powietrzu........MIODZIO!!! Polecam! W ogole po Ciechocinku jezdzi sie swietnie, duzo sciezek rowerowych, sporo bardzo dobrej jakosci asfaltowych drog o bardzo malym zageszczeniu ruchu. A pozniej powrocik czerwonym szlakiem do Torunia. Super wycieczka! Srednia tez bardzo zadowalajaca.
Spontaniczna wycieczka, choc planowana od dawna :) Dzis rano postanowilem skorzystac z pieknej pogody i machnalem trase do Nieszawy i spowrotem. Prawie bezwietrznie, temperatura okolo 25 stopni, sloneczko, jechalem wiec spore odcinki topless :)) Wypite 2,5 litra mineralki...... Do Osieka bardzo ladna srednia 21.8 km/h. Pozniej zaczely sie lasy, piachy, miejscami kilkunastocentymetrowe... i trzeba bylo sie troche namachac. Rowerek po remoncie spisuje sie swietnie! Na przeprawe promowa przybylem o 13.25 wiec jak sie okazalo musialem zrobic sobie przymusowy postoj, bo z prawej strony Wisly prom odplywa 15 min po kazdej pelne godzinie, zas z Nieszawy o kazdej pelnej. Czas zlecial szybko bo ucialem przemila pogawedke z panem z Wawy o lustracji i pieknych urokach Torunia :) Plynie sie jakies 10 minut wiec migiem. Na statek wchodza 4 auta i powiedzmy kilka rowerow oraz kilkanascie osob. Zaplacilem az 1 zl :):):) Z Nieszawy do Ciechocinka w 20 minutek asfaltowka o sredniej jakosci. W Ciechocinku troszke posiedzialem pod tezniami....... ummm ten zapach jodu w powietrzu........MIODZIO!!! Polecam! W ogole po Ciechocinku jezdzi sie swietnie, duzo sciezek rowerowych, sporo bardzo dobrej jakosci asfaltowych drog o bardzo malym zageszczeniu ruchu. A pozniej powrocik czerwonym szlakiem do Torunia. Super wycieczka! Srednia tez bardzo zadowalajaca.
Trasa: Sobieskiego - Kraszewskiego
Czwartek, 24 maja 2007 | dodano:24.05.2007Kategoria 0 - 30
Km: | 15.55 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:43 | km/h: | 21.70 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Trasa: Sobieskiego - Kraszewskiego - Stadion - Lotnisko - UMK - Grunwaldzka - Grudziadzka - Sobieskiego
Wypad do biblioteki, a zarazem test sprzetu po naprawie. Jest super :) Niebo a ziemia. Naprawiona piasta, zlikwidowane luzy, wycentrowane kolo - GIT! Pogoda piekna, prawie bezwietrznie, duzo laseczek w miniowkach ;-PPP Rekordowa srednia :)
Wypad do biblioteki, a zarazem test sprzetu po naprawie. Jest super :) Niebo a ziemia. Naprawiona piasta, zlikwidowane luzy, wycentrowane kolo - GIT! Pogoda piekna, prawie bezwietrznie, duzo laseczek w miniowkach ;-PPP Rekordowa srednia :)
Takie male pitu-pitu , odstawienie
Poniedziałek, 21 maja 2007 | dodano:21.05.2007Kategoria 0 - 30
Km: | 4.39 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 17.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Takie male pitu-pitu , odstawienie bajka do serwisu na centrowanie tylnego kola i naprawde piasty. Oby skuteczne...
Trasa: Sobieskiego - Chrobrego
Sobota, 19 maja 2007 | dodano:19.05.2007Kategoria 30 - 50
Km: | 31.15 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 17.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Trasa: Sobieskiego - Chrobrego - Polna - Kociewska - MPO - Papowo Torunskie - Lipniczki - Rogowo - Grebocin - Olsztynska - Lubicka - Sobieskiego.
Po niezbyt przespanej nocy ;-))) zbiorka dosc wczesnie, bo o 10.30 kolo WORDu na Polnej. Na miejscu Polsson i 20 minut oczekiwania na borykajacego sie z problemami sprzetowymi Ryana. Ruszamy na Rogowo, w tamta strone z wiatrem, powrot pod wiatr. Slonecznie, ladnie, cieplo, ale ten wiatr dawal sie troche we znaki. Tereny bardzo ladne, pare gorek.
W drodze powrotnej obiadzio, koszenie trawy i male opalanko u rodzicow :)
Po niezbyt przespanej nocy ;-))) zbiorka dosc wczesnie, bo o 10.30 kolo WORDu na Polnej. Na miejscu Polsson i 20 minut oczekiwania na borykajacego sie z problemami sprzetowymi Ryana. Ruszamy na Rogowo, w tamta strone z wiatrem, powrot pod wiatr. Slonecznie, ladnie, cieplo, ale ten wiatr dawal sie troche we znaki. Tereny bardzo ladne, pare gorek.
W drodze powrotnej obiadzio, koszenie trawy i male opalanko u rodzicow :)
Trasa: Sobieskiego - Curie
Piątek, 18 maja 2007 | dodano:18.05.2007Kategoria 0 - 30
Km: | 17.32 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 18.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Trasa: Sobieskiego - Curie Sklodowskiej - Dziewulskiego - Bukowa - Barwna - Olsztynska - Szarych szeregow - Kaszczorek - Przy Skarpie - Lubicka - Antczaka - Sobieskiego
Temperatura okey, jakies 15 stopni. Momentami dosc silny i nieprzyjemny wiatr. Pochmurno... ale ogolnie mila przejazdzka.
Temperatura okey, jakies 15 stopni. Momentami dosc silny i nieprzyjemny wiatr. Pochmurno... ale ogolnie mila przejazdzka.
Trasa : Sobieskiego - Lubicka
Niedziela, 13 maja 2007 | dodano:13.05.2007Kategoria 0 - 30
Km: | 13.48 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 20.22 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Trasa : Sobieskiego - Lubicka - Olszynska (i spowrotem)
Niedzielny standard wypadzik na obiad :))
Niedzielny standard wypadzik na obiad :))
Trasa: Torun (Sobieskiego, Kaszownik,
Czwartek, 3 maja 2007 | dodano:03.05.2007Kategoria >100
Km: | 111.13 | Km teren: | 50.00 | Czas: | 06:33 | km/h: | 16.97 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Trasa: Torun (Sobieskiego, Kaszownik, Kraszewskiego, Broniewskiego, Polchem) - Przysiek - Rozgarty - Zarosle Cienkie - Skludzewo - Bolumin - Ostromecko - Fordon - Ostromecko - Bolumin - Skludzewo - Zarosle Cienkie - Rozgarty - Przysiek - Torun (Polchem, Broniewskieggo, Kraszewskiego, Kaszownik, Kosciuszki, Lubicka, Olszynska, Lubicka, Zolkiewskiego, Chrobrego, Polna, Mazowiecka, Grudziadzka, Dluga, Sw Jozefa, Kraszewskiego, Czerwona Droga, Kaszownik, Antczaka, Sobieskiego).
Gdyby mi ktos dzis rano powiedzial, ze machne dzis swoj rekord zyciowy to z pewnoscia bym w to nie uwierzyl :) Zbiorka o 10.30 z Polssonem i jazda niebieskim szlakiem w kierunku Bydgoszczy. Troche zimno (12-14 st.), ale slonecznie i wiatr przez wiekszosc trasy z boku, tak wiec nie przeszkadzal zbytnio. Piekne widoki, krowy, konie, kury :D Zielone laki po lewej, masyw po prawej, na ktory potem trzeba bylo podjechac. Trasa do Bydgoszczy minela nam wyjatkowo sprawnie i szybko, jedynie dwa postoje po kilka minut. 2h 10min czystej jazdy, o 13.00 przejezdzalismy most i bylismy w Fordonie. Mialem tam na liczniku przejechane 42 km. Pstryknelismy pamiatkowe foty, niestety tylko na telefonie :/ strasznie zalowalisy ze nie wzielismy cyfrowek. Powrot bardziej meczacy, poniewaz wiecej podjazdow i oczywiscie coraz wieksze zmeczenie w nogach i obity tylek :PP
Najwiekszy kryzys mnie dopadl mnie okolo 60km, stad tez czestsze krotkie postoje. Ale jakos dalismy rade :) i ok. 15.30 bylismy w Toruniu kolo stadionu Apatora. Na liczniku 77 km. Obiad czekal po drugiej stronie Trounia, wiec trzeba bylo przebujac sie jeszcze te kilkanascie km przez miasto. Godzinke pozniej upragniony prysznic, solidny obiad, odpoczynek. Na liczniku 90km.
Do tej pory moja zyciowka wynosila 104 km, wiec chcialem machnac jeszcze 20km aby przekroczyc 110 km. Pobujalem sie troche po Toruniu i o 19 zladowalem mocno wyczerpany zladowalem na chacie.
NOWY REKORD !!! :))) 111.13 km
Srednia predkosc: 16.97 - ale to dzis zdecydowanie nie bylo najwazniejsze :)
Dzieki Polsson za super wyprawe!
Gdyby mi ktos dzis rano powiedzial, ze machne dzis swoj rekord zyciowy to z pewnoscia bym w to nie uwierzyl :) Zbiorka o 10.30 z Polssonem i jazda niebieskim szlakiem w kierunku Bydgoszczy. Troche zimno (12-14 st.), ale slonecznie i wiatr przez wiekszosc trasy z boku, tak wiec nie przeszkadzal zbytnio. Piekne widoki, krowy, konie, kury :D Zielone laki po lewej, masyw po prawej, na ktory potem trzeba bylo podjechac. Trasa do Bydgoszczy minela nam wyjatkowo sprawnie i szybko, jedynie dwa postoje po kilka minut. 2h 10min czystej jazdy, o 13.00 przejezdzalismy most i bylismy w Fordonie. Mialem tam na liczniku przejechane 42 km. Pstryknelismy pamiatkowe foty, niestety tylko na telefonie :/ strasznie zalowalisy ze nie wzielismy cyfrowek. Powrot bardziej meczacy, poniewaz wiecej podjazdow i oczywiscie coraz wieksze zmeczenie w nogach i obity tylek :PP
Najwiekszy kryzys mnie dopadl mnie okolo 60km, stad tez czestsze krotkie postoje. Ale jakos dalismy rade :) i ok. 15.30 bylismy w Toruniu kolo stadionu Apatora. Na liczniku 77 km. Obiad czekal po drugiej stronie Trounia, wiec trzeba bylo przebujac sie jeszcze te kilkanascie km przez miasto. Godzinke pozniej upragniony prysznic, solidny obiad, odpoczynek. Na liczniku 90km.
Do tej pory moja zyciowka wynosila 104 km, wiec chcialem machnac jeszcze 20km aby przekroczyc 110 km. Pobujalem sie troche po Toruniu i o 19 zladowalem mocno wyczerpany zladowalem na chacie.
NOWY REKORD !!! :))) 111.13 km
Srednia predkosc: 16.97 - ale to dzis zdecydowanie nie bylo najwazniejsze :)
Dzieki Polsson za super wyprawe!