speedfanblog rowerowy

informacje



nick speedfan
miasto Toruń
przejechał 43095.16 km
w terenie 5825.50 km (13.52%)
jadąc średnio 20.81 km/h
przesiedział 86d 06h 35m
max rocznie 5316 km (2012)
max miesięcznie 1422 km (lipiec 2011)
max dziennie 303 km (sierpień 2010)
max chwilowo 72,4 km/h
najwyżej 1670 m n.p.m. (Śląski Dom, lipiec 2012)
Więcej o mnie

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(24)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speedfan.bikestats.pl

linki

Dzien 13: w góóóórę i dóóół przez półwysep Peljesac

Czwartek, 30 maja 2013 | dodano:03.06.2013Kategoria 50 - 100, Balkany 2013
Km:58.00Km teren:0.00 Czas:04:30km/h:12.89
Pr. maks.:0.00Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:800mRower:Specialized Hardrock 2010
mapa trasy dzien 13

Rześki poranek, ale wczorajszy mix używek spowodował, że ciężko było się podnieść ;) Zwijam obóz i lecę na prom do miasta Trpanj. Okazuje się, że tego dnia w Chorwacji jest święto kościelne co oznacza, że kursuje tylko 1 prom do Ploce o godzinie 17.15. Dobrze, że miałem tego świadomość już rano ruszając z campingu. W okolicznych wioseczkach widać atmosferę święta, przechodzą procesje wraz z rozrzucaniem biednych kwiatków po asfalcie.... Wszyscy ładnie ubrani w garniaki podjeżdżają czystymi samochodami pod kościoły. Nie przypuszczałem, że półwysep Peljesac jest tak górzysty (jego najwyższy szczyt ma tylko 600 m npm). Przez pierwsze 1,5 h jadę praktycznie non stop pod górę. Później zjazd to turystycznego kurorciku Drace (widać, że wszystkie knajpy, bary, hotele i pensjonaty dopiero przygotowują się do sezonu i oblężenia turystów). Półwysep spłynie z owoców morza, co kawałek są reklamy miejsc w których można je kupić. Na półwyspie znajdują się też olbrzymie plantacje winogron, przy każdej z nich jest pkt w którym można degustować i kupować lokalne winka. Z Drace znów dobra godzina wspinaczki w mega upale, ale widoki na Adriatyk i kolejne zatoczki są przefenomenalne. Zdjęcia powiedzą same za siebie, słowami nie da się tego opisać.
Dociera ok. 16 do Trapnj, które okazuje się małym przytulnym miasteczkiem rybackim. Czekając na otwarcie kas promowych ucinam pogawędkę z 2 Czechami, którzy są na ciekawej wycieczce objazdowej. Nocują na statku, który co kilka dni zmienia lokalizację na inny port. W każdym z miejsc uczestnicy rejsu robią sobie wycieczki rowerowe po okolicy. Fantastyczny sposób na zwiedzanie Chorwacji!
Na promie spotykam polskich motocyklistów, którzy także od paru tyg zwiedzają Bałkany. Ok. 19 wyjeżdżam z promu w przemysłowym miasteczku Ploce. Ostygnięte kolano bardzo mocno daje znać o sobie, boli przy każdym ruchu, chodzenie szczególnie po schodach to męczarnia. W tym momencie wiem, że pora powiedzieć pass.... Szukam noclegu, udaje się znaleźć pokój za 120 kun (ok 70 zł) z netem, gdzie zaczynam szukać opcji ewakuacji do PL.

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emwog
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

zalicz gminę




moje rowery


Specialized Hardrock 2010 24784 km
Scott AFD 309 5712 km
Black Bike 12339 km

szukaj

archiwum