Ufff...... do Kerfura i spowrotem.
Niedziela, 18 listopada 2007 | dodano:18.11.2007Kategoria 0 - 30
Km: | 12.57 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:36 | km/h: | 20.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Ufff...... do Kerfura i spowrotem. Jak dojechalem do marketu to mialem 18,5 km/h sredniej, jechalo sie strasznie - pod wiatr, oprocz tego wiadomo tylko 2 stopnie. Powrot to zupelnie inna bajka, lekkosc w nogach, momentami 24-25 km/h na liczniku i podkrecilem srednia z calej wycieczki do 21 km/h.
Po drodze dwa razy spadala mi przednia lampka przy podjazdach na krawezniki. Po drugim razie nie wytrzymalem i pierdolnalem nia w betonowy mur. Widok rozpadajacej sie chinszczyzny na kilkanascie kawalkow sprawil mi sporo radosci :D ;)
To byla moja setna wycieczka w tym roku :D:D:D
Po drodze dwa razy spadala mi przednia lampka przy podjazdach na krawezniki. Po drugim razie nie wytrzymalem i pierdolnalem nia w betonowy mur. Widok rozpadajacej sie chinszczyzny na kilkanascie kawalkow sprawil mi sporo radosci :D ;)
To byla moja setna wycieczka w tym roku :D:D:D