najprzyjemniejsza przejażdżka w tym roku
Czwartek, 21 kwietnia 2011 | dodano:21.04.2011Kategoria 30 - 50
Km: | 32.76 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 01:25 | km/h: | 23.12 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 17.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
Torun - Lipniczki - Rogowo - Jedwabno - Lubicz - Torun
- najlepsza rehabilitacja to sportowa rehabilitacja :) z udem wszystko OK, zero bólu, nawet mocno dociskając, pieprzyć lekarzy i fizjoterapeutów
- pierwsza przejażdżka w nowych spodenkach Pacificu, zdecydowanie najlepsze i najwygodniejsze spodenki w jakich miałem okazję jeździć, część pamperosowa jest mega duża i mega mięciutka :) spodenki te są o klasę lepsze niż wszystkie jakie do tej pory używałem
- piękna pogoda, 17 stopni, genialnie!
- duża torba świetnie zdaje egzamin, np dziś wracając robiło się chodniej i mogłem założyć koszulkę termoaktiw z długim rękawem
- przerzutki po regulacji u Kwiatka śmigają bez zarzutu, na ten moment nie potrzebuję zmiany napędu, rower spisuje się świetnie
- jest MOC w udach, jak jechałem z Lubicza to miałem wrażenie, że za chwilę połamię pedały ;)
- mam nadzieję, że w święta zaspokoję głód jazdy, fajnie by było docisnąć do tych 400 km w kwietniu
- najlepsza rehabilitacja to sportowa rehabilitacja :) z udem wszystko OK, zero bólu, nawet mocno dociskając, pieprzyć lekarzy i fizjoterapeutów
- pierwsza przejażdżka w nowych spodenkach Pacificu, zdecydowanie najlepsze i najwygodniejsze spodenki w jakich miałem okazję jeździć, część pamperosowa jest mega duża i mega mięciutka :) spodenki te są o klasę lepsze niż wszystkie jakie do tej pory używałem
- piękna pogoda, 17 stopni, genialnie!
- duża torba świetnie zdaje egzamin, np dziś wracając robiło się chodniej i mogłem założyć koszulkę termoaktiw z długim rękawem
- przerzutki po regulacji u Kwiatka śmigają bez zarzutu, na ten moment nie potrzebuję zmiany napędu, rower spisuje się świetnie
- jest MOC w udach, jak jechałem z Lubicza to miałem wrażenie, że za chwilę połamię pedały ;)
- mam nadzieję, że w święta zaspokoję głód jazdy, fajnie by było docisnąć do tych 400 km w kwietniu