Akcja POLIGON :) Trasa:
Sobota, 23 czerwca 2007 | dodano:23.06.2007Kategoria 50 - 100
Km: | 66.51 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:21 | km/h: | 19.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Akcja POLIGON :) Trasa: Torun - Służewo - Aleksandrów Kujawski - Stawki - Odolion - Ciechocinek - Wołuszewo - Otłoczyn - Brzoza - Grabowiec - Złotoria - Kaszczorek - Toruń
Wypadzik typu: palcem po mapie, a potem realizacja. Wydawac by sie moglo, ze takie cos bedzie bez zadnych niespodzianek..... a jednak :))) Przebilem sie przez most, dojazd do jednostki wojskowej na Podgorzu. Na mapie mialem zaznaczona trase przez las do Aleksandrowa a tu widze: POLIGON WOJSKOWY - WZTEP WZBRONIONY - PRZEBYWANIE GROZI SMIERCIA!!! Podjezdzam do budynku z zolnierzami, mowie im o co chodzi, a oni: spoko mozna jechac, dzis nie powinno sie tu nic dziac :P No dobra, wiec jade... Droga asfaltowa, waska, tak na jedno auto. Po obu stronach tabliczki "UWAGA NIEWYBUCHY - NIE DOTYKAC!", "UWAGA CZOLGI!", "RZUTNIA GRANATOW - 500m" itd. Co chwile of course tabliczki ze przebywanie surowo wzbronione i grozi smiercia. Okopy, wyrwy po wybuchach. Dwa krzyze upamietniajace smierc tragicznie poleglych na poligonie zolnierzy..... Zdziwilo mnie ze nikogo nie ma na tej drodze, pomimo zapewnien wojakow ze ta droga jezdza auta cywilne a tu jade 15 minut i zywej duszy..... po paru minutach z prawej strony z oddali zaczynam slyszec strzaly.... cale serie. Adrenalina rosnie - mysle sobie kurde a jak sie chlopaki pomylili? To nasze wojsko to przeciez niezbyt godne zaufania.... Wjechalem w ten poligon jakies 7-8 km i co teraz robic? Nie chce jakiejs przypadkowej kulki w leb :P:P Na szczescie przypomnialem sobie ze w okolicach Malej Nieszawki jest strzelnica lowiecka wiec to pewnie stamtad te odglosy. Po paru minutach spotykam jadaca z naprzeciwka na rowerku mila babcie, ktora twierdzi ze spokojnie mozna tedy jezdzic jesli szlabany wjazdowe nie sa zamkniete (manewry), byle nie wchodzic do lasu :P Jednak mimo wszystko jak wyjezdzalem z tego poligonu poczulem ulge :) Potem Sluzewo i Aleks w ktorym bylem 1 raz w zyciu :) Wbrew oczekiwaniom i stereotypom calkiem ladna miescina, fajne laseczki :), mila obsuga w sklepiku. Droga ze Sluzewa do Ciechocinka idealny asfalt! SZOK. Jedyny minusik to spora ilosc aut... Opdoczynek pod tezniami, 7 days, snickers, uzupelnienie plynow..... i jazda czerwonym szlakiem do Brzozy. Tam sie wdrapalem na most autostradowy i ruszylem do Grabowca. Niezbyt przyjemne kilka minut z autami zapieprzajacymi 120-140 km/h :/ A potem juz sielanka dobrze znanymi okolicami Zlotorii i Kaszczorka.
Pogoda...hmmm jak wyjezdzalem z Torunia to zmoklem, jak wjezdzalem do Torunia to zmoklem po raz drugi :):) A w miedzyczasie slonecznie i calkiem cieplo.
Powrot pod wiatr, srednia nie jest rewelacyjna, ale nie to bylo dzis najwazniejsze :)
Ogolnie wycieczka super :) Ilez jeszcze ciekawych miejsc przede mna do odkrycia w okolicach grodu Kopernika....
Wypadzik typu: palcem po mapie, a potem realizacja. Wydawac by sie moglo, ze takie cos bedzie bez zadnych niespodzianek..... a jednak :))) Przebilem sie przez most, dojazd do jednostki wojskowej na Podgorzu. Na mapie mialem zaznaczona trase przez las do Aleksandrowa a tu widze: POLIGON WOJSKOWY - WZTEP WZBRONIONY - PRZEBYWANIE GROZI SMIERCIA!!! Podjezdzam do budynku z zolnierzami, mowie im o co chodzi, a oni: spoko mozna jechac, dzis nie powinno sie tu nic dziac :P No dobra, wiec jade... Droga asfaltowa, waska, tak na jedno auto. Po obu stronach tabliczki "UWAGA NIEWYBUCHY - NIE DOTYKAC!", "UWAGA CZOLGI!", "RZUTNIA GRANATOW - 500m" itd. Co chwile of course tabliczki ze przebywanie surowo wzbronione i grozi smiercia. Okopy, wyrwy po wybuchach. Dwa krzyze upamietniajace smierc tragicznie poleglych na poligonie zolnierzy..... Zdziwilo mnie ze nikogo nie ma na tej drodze, pomimo zapewnien wojakow ze ta droga jezdza auta cywilne a tu jade 15 minut i zywej duszy..... po paru minutach z prawej strony z oddali zaczynam slyszec strzaly.... cale serie. Adrenalina rosnie - mysle sobie kurde a jak sie chlopaki pomylili? To nasze wojsko to przeciez niezbyt godne zaufania.... Wjechalem w ten poligon jakies 7-8 km i co teraz robic? Nie chce jakiejs przypadkowej kulki w leb :P:P Na szczescie przypomnialem sobie ze w okolicach Malej Nieszawki jest strzelnica lowiecka wiec to pewnie stamtad te odglosy. Po paru minutach spotykam jadaca z naprzeciwka na rowerku mila babcie, ktora twierdzi ze spokojnie mozna tedy jezdzic jesli szlabany wjazdowe nie sa zamkniete (manewry), byle nie wchodzic do lasu :P Jednak mimo wszystko jak wyjezdzalem z tego poligonu poczulem ulge :) Potem Sluzewo i Aleks w ktorym bylem 1 raz w zyciu :) Wbrew oczekiwaniom i stereotypom calkiem ladna miescina, fajne laseczki :), mila obsuga w sklepiku. Droga ze Sluzewa do Ciechocinka idealny asfalt! SZOK. Jedyny minusik to spora ilosc aut... Opdoczynek pod tezniami, 7 days, snickers, uzupelnienie plynow..... i jazda czerwonym szlakiem do Brzozy. Tam sie wdrapalem na most autostradowy i ruszylem do Grabowca. Niezbyt przyjemne kilka minut z autami zapieprzajacymi 120-140 km/h :/ A potem juz sielanka dobrze znanymi okolicami Zlotorii i Kaszczorka.
Pogoda...hmmm jak wyjezdzalem z Torunia to zmoklem, jak wjezdzalem do Torunia to zmoklem po raz drugi :):) A w miedzyczasie slonecznie i calkiem cieplo.
Powrot pod wiatr, srednia nie jest rewelacyjna, ale nie to bylo dzis najwazniejsze :)
Ogolnie wycieczka super :) Ilez jeszcze ciekawych miejsc przede mna do odkrycia w okolicach grodu Kopernika....