Ostroda - Torun
Sobota, 2 maja 2009 | dodano:02.05.2009Kategoria >100
Km: | 181.40 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 08:36 | km/h: | 21.09 |
Pr. maks.: | 47.50 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Black Bike |
Trzecia pod wzgledem dlugosci najdluzsza wycieczka w zyciu. Spore poswiecenie jak na sobotni ranek - pobudka o 6.15 i jazda na Torun Wschodni na pociag do Ostrody (with Ryan and Polsson). W Ilawie czekal dlugo na jakiegos Intercity i juz myslelismy aby zmodyfikowac nasze plany i wysiasc z pociagu. Ale jednak w ostatniej chwili wrocilismy do pociagu i dotarlismy do Ostrody.
Na poczatku lasami przez rodzinne wlosci Ryana (piekna polana na zakolu Drwecy), a pozniej urocza Ilawa ze swoim Jeziorakiem. Jechalo sie calkiem przyjemnie, wiekszosc trasy z lekkim wiatrem w plecy. Po drodze sporo popasow, jak to na tak dluga wycieczke przystalo :) Pogoda idealna, widoczki rowniez - dziesiatki jezior, zielone lasy i rzepaaaaaak zoltozielonyyyy!!! :))).
W Kamionkach pozegnanie Polssona, ktory pedzil do swej Lubej na Lubianke, my zas z Ryanem dokrecilismy do Torunia. Zmeczenie bylo (glownie kark, odretwiale nadgarstki). Tylek spokojnie wytrzymalby jeszcze 3-4 h jazdy (jesli chcialbym bic rekord).
Na poczatku lasami przez rodzinne wlosci Ryana (piekna polana na zakolu Drwecy), a pozniej urocza Ilawa ze swoim Jeziorakiem. Jechalo sie calkiem przyjemnie, wiekszosc trasy z lekkim wiatrem w plecy. Po drodze sporo popasow, jak to na tak dluga wycieczke przystalo :) Pogoda idealna, widoczki rowniez - dziesiatki jezior, zielone lasy i rzepaaaaaak zoltozielonyyyy!!! :))).
W Kamionkach pozegnanie Polssona, ktory pedzil do swej Lubej na Lubianke, my zas z Ryanem dokrecilismy do Torunia. Zmeczenie bylo (glownie kark, odretwiale nadgarstki). Tylek spokojnie wytrzymalby jeszcze 3-4 h jazdy (jesli chcialbym bic rekord).