najuczciwiej zdobyta gmina - Czarna Woda :)
Sobota, 20 września 2014 | dodano:21.09.2014Kategoria >100
Km: | 137.86 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 07:14 | km/h: | 19.06 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Hardrock 2010 |
Traska:
Po 2 tygodniach zamulania w chacie, antybiotyków itd. czas wreszcie nastąpił na ruszenie tyłka.
A okoliczności dość nietypowe - kumpela miała sprawę do załatwienia w Tucholi i postanowiła załatwić ją na....... rowerze :)
a więc położyłem traskę i o szatańskiej godzinie 6.00 ruszyliśmy w trasę.
Przed Unisławiem trafiliśmy na super sztukę dożynkową :)
Sweet samojebcia z rolasem :)
W Chełmnie powitała nas miła pani - miłośniczka historii, prezentująca we wnętrzach starego kościoła
różnego rodzaju atrybuty wojsk krzyżackich, wykorzystywane przez ekipę jeźdżącą na rekonstrukcje
bitwy pod Grunwaldem. Madzia dorwała się do miecza:
A przed wspomnianym kościółkiem serduszkowy wzorek z kwiatów - jak na miasto zakochanych przystało:
Wspólnie pedałujemy do Tlenia, skąd Magda rusza na Tucholę, a ja w kierunku Czarnej Wody. Droga z Tlenia jest znakomita, praktycznie cały czas idealny asfalt, piękne lasy i ruch samochodów na znikomym poziomie - auto mijane co kilkna-kilkanaście minut.
Między wsią o pięknej nazwie Złe Mięso, a Czarną Wodą znajduje się uroczy mały mostek na rzece Wda - bardzo popularnej wśród kajakarzy.
Gmina Zimna Woda zodbyta!!!
Miesiąc temu na skutek drobnego błędu w nawigacji minąłem teren ten gminy o niecałe 200 metrów!!! :P
W Czersku miałem 40 minut do pociągu, więc udało się wciągnąć schabowego w zestawie.
Arrivą do Bydgoszczy przez Wierzchucin, zaś z Bydzi do Torunia nowoczesnym ELF-em.
Niestety, czas jazdy 53 minut - zamiast obiecywanych na billboardach 45.
Po 2 tygodniach zamulania w chacie, antybiotyków itd. czas wreszcie nastąpił na ruszenie tyłka.
A okoliczności dość nietypowe - kumpela miała sprawę do załatwienia w Tucholi i postanowiła załatwić ją na....... rowerze :)
a więc położyłem traskę i o szatańskiej godzinie 6.00 ruszyliśmy w trasę.
Przed Unisławiem trafiliśmy na super sztukę dożynkową :)
Sweet samojebcia z rolasem :)
W Chełmnie powitała nas miła pani - miłośniczka historii, prezentująca we wnętrzach starego kościoła
różnego rodzaju atrybuty wojsk krzyżackich, wykorzystywane przez ekipę jeźdżącą na rekonstrukcje
bitwy pod Grunwaldem. Madzia dorwała się do miecza:
A przed wspomnianym kościółkiem serduszkowy wzorek z kwiatów - jak na miasto zakochanych przystało:
Wspólnie pedałujemy do Tlenia, skąd Magda rusza na Tucholę, a ja w kierunku Czarnej Wody. Droga z Tlenia jest znakomita, praktycznie cały czas idealny asfalt, piękne lasy i ruch samochodów na znikomym poziomie - auto mijane co kilkna-kilkanaście minut.
Między wsią o pięknej nazwie Złe Mięso, a Czarną Wodą znajduje się uroczy mały mostek na rzece Wda - bardzo popularnej wśród kajakarzy.
Gmina Zimna Woda zodbyta!!!
Miesiąc temu na skutek drobnego błędu w nawigacji minąłem teren ten gminy o niecałe 200 metrów!!! :P
W Czersku miałem 40 minut do pociągu, więc udało się wciągnąć schabowego w zestawie.
Arrivą do Bydgoszczy przez Wierzchucin, zaś z Bydzi do Torunia nowoczesnym ELF-em.
Niestety, czas jazdy 53 minut - zamiast obiecywanych na billboardach 45.
komentarze
Ładna traska i towarzyszka:) Chce się jeździć w tak pięknych okolicznościach przyrody/natury:)
SeanDillon - 12:07 środa, 24 września 2014 | linkuj
Komentuj