speedfanblog rowerowy

informacje



nick speedfan
miasto Toruń
przejechał 43095.16 km
w terenie 5825.50 km (13.52%)
jadąc średnio 20.81 km/h
przesiedział 86d 06h 35m
max rocznie 5316 km (2012)
max miesięcznie 1422 km (lipiec 2011)
max dziennie 303 km (sierpień 2010)
max chwilowo 72,4 km/h
najwyżej 1670 m n.p.m. (Śląski Dom, lipiec 2012)
Więcej o mnie

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl


Znajomi

wszyscy znajomi(24)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy speedfan.bikestats.pl

linki

wielkanocne spalanie z przygodami

Niedziela, 20 kwietnia 2014 | dodano:20.04.2014Kategoria 50 - 100
Km:73.26Km teren:0.00 Czas:02:55km/h:25.12
Pr. maks.:0.00Temperatura:18.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Scott AFD 309
Olo wymyślił fajną traskę, więc z chęcią ruszyłem spalić wielkanocne śniadanie. Droga do Ciechocinka minęła wybornie - fajna nawierzchnia krajówki, wiatr niezbyt przeszkadzał i do tego można było na zmianę posiedzieć na kole. Taka jazda to jest to!
W Ciechu odwiedziliśmy na chwilę tężnie i ruiny solanek, a potem ruszyliśmy do Raciążka. Podjazd jest całkiem ostry, ale połyka się go przyjemnie, ponieważ asfalt jest równy jak stół.

Panorama Ciechocinka ze wzgórza zamkowego w Raciążku - dalekim planie komin w Grębocinie i bloki Skarpy.



Zamek w Raciążku - całkiem sporo tych cegiełek jeszcze tutaj pozostało:



Dalej ruszyliśmy do Wagańca (Olo nie miał jeszcze tej gminy) i w kierunku Ujmy Dużej. Wszystko ładnie pięknie, ale........ jak zbliżyliśmy się do krajowej 1ki odezwał się żoładek, który najwyraźniej zbuntował się przeciwko żurkowi, śledziom i sałatce ryżowej utrzęsionej przez 40 km. Na szczęście była stacja BLISKA, gdzie spędziłem dobre 20 minut. Olo ruszył dalej po kolejne gminy, ja zaś zdecydowałem się jak najkrótszą drogą wrócić do Torunia (1ką). Ruch niemal żaden przy święcie. Jakby przygód było mało to w Czerniewicach poczułem, że coś jest nie tak z powietrzem z tyłu. Na szczęście uchodziło bardzo wolno i zdołałem wrócić do domu.

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nychc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

zalicz gminę




moje rowery


Specialized Hardrock 2010 24784 km
Scott AFD 309 5712 km
Black Bike 12339 km

szukaj

archiwum