Torun - Gdansk
A
Sobota, 2 sierpnia 2008 | dodano:03.08.2008Kategoria >100
Km: | 230.07 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 10:46 | km/h: | 21.37 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Torun - Gdansk
A dokladniej: Torun - Lubianka - Unislaw - Kokocko - Chelmno - Swiecie - Jezewo - Lipinki - Lesna Jania - Mirotki - Lipia Gora - Rzezecin - Nowa Cerkiew - Rombark - Pelplin - Rajkowy - Brzusce - Narkowy - Tczew - Czatkowy - Kozliny - Suchy Dab - Wislina - Rokitnica - Gdansk
Zrealizowane jedno z najwiekszych marzen rowerowych - wypadzik nad morze :)
Start o 7.00 spod Orlenu na Chelminskiej. Bardzo fajna pogoda, pochmurno, rzesko wiec dajemy czadu do Chelmna przez Unislaw. Bardzo dobre tempo, cos kolo 22,50 km/h, utrzymane wlasciwie przez pierwszych 120 km. Na kilkanascie km przed Pelplinem zaczelo ostro wiac, zas nasze zoladki juz ostro domagaly sie cieplego solidnego obiadku a nie tylko kanapek, batonow i wody. W Pelplinie bylismy o 15.00, na licznikach 145 km. Pyszny schabowy z ziemniaczkami i surowka, 45 minut porzerwy i jedziemy dalej. Pierwotnie planowalismy wziac A1 po lewej stronie, jednak wiatr sprawil, ze nastapila jak sie pozniej okazalo sluszna zmiana planow i polecielismy przez Tczew. Tempo troche spadlo i zaczenala sie walka z czasem, o 19.00 zameldowalismy sie przy tabliczce "Gdansk".
Ostre zasuwanko po ruchliwych ulicach i sciezkach rowerowych bardzo dlugiego Gdanska, pare minut po 20.00 bylismy na plazy w Brzeznie. Fotki, sms, tel i lecimy na zlamanie karku na Gdansk Glowny na pociag. Udalo sie wsunac jeszcze kolacyjke w Maku i odpoczynek w kuszetko-rowerowym wagonie jadacym do Torunia.
Trafilismy na znakomita pogoda, wiekszosc dnia byla pochmurna z temp 20-24 stopni. Po porzejechaniu 150-200 km glowna dolegliwoscia jest bol tylka, wspolnie z Polssonem doszlismy do wniosku, ze 300 km w ciagu 24 h to cel jak najbardziej do osiagniecia :) No a to czy w 2008 czy juz w 2009 roku to sie jeszcze okaze.... :-)))
Fotorelacja:
Wjezdzamy do woj. pomorskiego:
Upragniona tabliczka Gdansk:
Rowerem nad morze...
Rowerowi zdobywcy Baltyku :) :
Rozczochrany rowerzysta:
Transport kolejowo-rowerowy:
Zasluzony odpoczynek Polssona :)) :
A dokladniej: Torun - Lubianka - Unislaw - Kokocko - Chelmno - Swiecie - Jezewo - Lipinki - Lesna Jania - Mirotki - Lipia Gora - Rzezecin - Nowa Cerkiew - Rombark - Pelplin - Rajkowy - Brzusce - Narkowy - Tczew - Czatkowy - Kozliny - Suchy Dab - Wislina - Rokitnica - Gdansk
Zrealizowane jedno z najwiekszych marzen rowerowych - wypadzik nad morze :)
Start o 7.00 spod Orlenu na Chelminskiej. Bardzo fajna pogoda, pochmurno, rzesko wiec dajemy czadu do Chelmna przez Unislaw. Bardzo dobre tempo, cos kolo 22,50 km/h, utrzymane wlasciwie przez pierwszych 120 km. Na kilkanascie km przed Pelplinem zaczelo ostro wiac, zas nasze zoladki juz ostro domagaly sie cieplego solidnego obiadku a nie tylko kanapek, batonow i wody. W Pelplinie bylismy o 15.00, na licznikach 145 km. Pyszny schabowy z ziemniaczkami i surowka, 45 minut porzerwy i jedziemy dalej. Pierwotnie planowalismy wziac A1 po lewej stronie, jednak wiatr sprawil, ze nastapila jak sie pozniej okazalo sluszna zmiana planow i polecielismy przez Tczew. Tempo troche spadlo i zaczenala sie walka z czasem, o 19.00 zameldowalismy sie przy tabliczce "Gdansk".
Ostre zasuwanko po ruchliwych ulicach i sciezkach rowerowych bardzo dlugiego Gdanska, pare minut po 20.00 bylismy na plazy w Brzeznie. Fotki, sms, tel i lecimy na zlamanie karku na Gdansk Glowny na pociag. Udalo sie wsunac jeszcze kolacyjke w Maku i odpoczynek w kuszetko-rowerowym wagonie jadacym do Torunia.
Trafilismy na znakomita pogoda, wiekszosc dnia byla pochmurna z temp 20-24 stopni. Po porzejechaniu 150-200 km glowna dolegliwoscia jest bol tylka, wspolnie z Polssonem doszlismy do wniosku, ze 300 km w ciagu 24 h to cel jak najbardziej do osiagniecia :) No a to czy w 2008 czy juz w 2009 roku to sie jeszcze okaze.... :-)))
Fotorelacja:
Wjezdzamy do woj. pomorskiego:
Upragniona tabliczka Gdansk:
Rowerem nad morze...
Rowerowi zdobywcy Baltyku :) :
Rozczochrany rowerzysta:
Transport kolejowo-rowerowy:
Zasluzony odpoczynek Polssona :)) :